Niedziela Zmartwychwstania!

My Polacy uwielbiamy wolność. Może dlatego, że ciągle ktoś próbował nas zniewolić i zniszczyć. Stąd też uroczyście obchodzimy ten rok jako 100. rocznicę odzyskania niepodległości. Ale tęsknimy też za tą wolnością wewnętrzną. Choć na zewnątrz jesteśmy ludźmi wolnymi, to wewnątrz, w mniejszym lub większym stopniu – jesteśmy niewolnikami. Tak często w głębi siebie jesteśmy zniewoleni przez ból fizyczny czy psychiczny, problemy, kompleksy, rany zadane przez bliskie osoby, bojaźń o przyszłość. Dochodzą do tego nałogi, grzechy i słabości, które determinują nasze zachowania.

Jezus w dniu swojego zmartwychwstania ogłasza totalną wolność. Ten, który był zniewolony przez przeciwników, związany, biczowany i odrzucony przez wszystkich; Ten, który był zniewolony przez unieruchomienie Jego członków przez przybicie do krzyża umarł, a przecież w zmarłym nie ma krzty wolności. Co za paradoks… Dziś jednak Jezus odrzuca wszelkie więzy i zmartwychwstając ogłasza wolność każdemu, kto Jemu uwierzy.

Każdy, kto spotkał Jezusa, uwierzył w Niego i uwierzył Jemu, staje się wolny. Maria Magdalena, która uwierzyła przestaje być niewolnicą głębokiego i przygniatającego smutku po śmierci swojego Pana. Św. Jan i św. Piotr zrzucają jarzmo totalnego zawodu, że Ten, który był wszystkim poniósł sromotną klęskę. Żydzi nie uwierzyli w Niego i zabili straszną śmiercią. Oto teraz apostołowie wiedzą, że Jezus zmartwychwstał i jest Panem wszystkiego. Niosą innym apostołom tą wielką uwalniającą wiadomość.

W I czytaniu widzimy Korneliusza, który jest setnikiem, a więc wysoko postawionym rzymskim urzędnikiem wojskowym. Pewnie poznał religię żydowską i fascynował się Bogiem Jahwe. Jednak nie miał do Niego przystępu, ponieważ był poganinem. To były jego więzy w relacji do Boga Ojca. Dziś spotyka się z Jezusem Zmartwychwstałym poprzez słowa św. Piotra. Dowiaduje się, że również za niego Jezus umarł i zmartwychwstał, aby mógł być jego najbliższym i jedynym Panem, by miał prawdziwe życie. Więzy bycia gojem (poganinem) upadły. Spotkania ze Zmartwychwstałym dają totalną wolność. Dają zupełnie nowe życie i perspektywy. Człowiek wtedy nie męczy się duchowo drepcząc ze spuszczoną głową, ale wręcz lata i patrzy w kierunku Nieba.

Dziś przychodzimy do pustego grobu pełni różnych zniewoleń. Bolą nas one i często przygniatają do ziemi. Każdy z nas ma swoje, każdy doświadcza i przeżywa je na swój sposób. Ale na te wszystkie trudne i bolesne doświadczenia, na nałogi i paraliż w sercu jest jedno rozwiązanie. Dziś zrób to, czego dokonali w swoim życiu świadkowie zmartwychwstania. Uwierz, że Jezus umarł i zmartwychwstał dla Ciebie; uwierz, że jesteś ukochanym dzieckiem Boga Ojca, że jesteś tak bardzo cenny i ważny w oczach Boga, że poświęcił swojego Syna dla Ciebie. Musisz nie tylko w Niego uwierzyć, ale też i uwierzyć Jemu. Ofiaruj Mu swoje życie. Potraktuj Go jako Pana, który jest królem wszystkiego. On chce, abyś wierząc brał udział w Jego mocy. Wtedy będziesz absolutnie wolny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *