XXXIII Niedziela Zwykła 2018 r.

Powoli zbliża się koniec roku liturgicznego, dlatego Słowo Boże kieruje naszą uwagę ku rzeczom, które będą się dziać na końcu świata. Słuchając tego, co mówi o tych wydarzeniach dzisiejsze Słowo i może doczytując sobie jeszcze Apokalipsę można się nieźle wystraszyć. Zważając, że to Słowo Boże i wszystko, co powiedział Jezus, co do joty będzie wypełnione. Dodatkowo, moment końca świata może przyjść w każdej chwili. Nie zdziw się więc jak czytając ten wpis słońce się zaćmi i zaczną spadać gwiazdy. Parafrazując pewną panią, która jest chyba tak nieistotna dla mnie, że nie pamiętam jej imienia i nazwiska, a która stwierdziła „taki mamy klimat?”, my możemy powiedzieć: „takie mamy Słowo od Boga?”. Coś oczywistego.

Czy mamy się bać i lękać? Nerwowo spoglądać przez okno czy ciała niebieskie nie lecą nam na głowy jak tropikalny deszcz (po polsku wielka ulewa)? Zobacz co się dzieje w Słowie z tymi, którzy należą do Boga, którzy są Mu bliscy, bo chcieli być blisko Niego. W tym tumulcie i powszechnym zniszczeniu ci ludzie objęci są od razu wszechmocną opieką. Wysłani są aniołowie do opieki. A do walki z każdym, kto zechce tej świętej grupie coś zrobić staje najpotężniejszy w niebie. Jak mówi pierwsze czytanie – książę, czyli św. Michał Archanioł. On wie jak walczyć. Na początku czasów pod jego dowództwem wojsko anielskie strąciło z przestrzeni nieba całe piekło. Wielka opieka wśród Armagedonu! Czy masz się bać? Jeśli należysz do bliskich Boga, bo tego ciągle chcesz to nie. W Twoim sercu zagości wielki spokój wśród totalnego zniszczenia. Przejdziesz przez walkę „bez zadrapania”.

Piszę to dlatego, że taka postawa nie dotyczy tylko chwili totalnego końca rzeczywistości widzialnej. Czasami może Ci się wydawać, że nastał Twój osobisty koniec świata. Nakładające się bolesne doświadczenia, problemy, odejścia bliskich. Czy umiesz wtedy zastosować postawę człowieka Boga? Ze spokojem przejść przez tę ciemną dolinę? Bóg ma Cię w swoich dłoniach i bez zawahania wyśle archanioła do obrony. Tylko musisz Mu zaufać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *